CCSVI - Przewlekła mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna
CCSVI - Przewlekła mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna
W roku 2008 profesor Paolo Zamboni (Uniwersytet Boloński, Włochy) opisał zespół CCSVI (Chronic cerebro-spinal venous insufficiency) polegający na zaburzeniu odpływu żylnego krwi z ośrodkowego układu nerwowego. Przyjmuje się, że jest on spowodowany zwężeniem żyły szyjnej wewnętrznej i/lub żyły nieparzystej. W roku 2009 podczas Międzynarodowego Sympozjum Żylnego (Bolonia, Włochy) profesor Zamboni zaproponował doświadczalną metodę leczenia wewnątrznaczyniowego polegającą na angioplastyce balonowej żył szyjnych wewnętrznych z ewentualną implantacją stentu. Opisana metoda może być przeprowadzona jedynie u zakwalifikowanej grupy pacjentów.



Przewlekła mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna (ang. chronic cerebro-spinal venous insufficiency (CCSVI)) stan w którym następuje upośledzenie odpływu krwi z ośrodkowego układu nerwowego do żył zarówno w skutek zmniejszenia przepływu krwi, wywołanego zwężeniem naczyń, jak i nieregularnym odwróceniem kierunku przepływu (refluks). Syndrom ten opisał Paolo Zamboni w 2008, który stwierdził, że u osób z tą niewydolnością klinicznie zdefiniowane stwardnienie rozsiane (SM) jest 43 razy częstsze. Taki związek wspiera znane od dawna występowanie, u chorych na SM, zmian w pobliżu żył, oraz to, że przewlekła niewydolność żylna wywołuje stan zapalny, a za przyczynę zmian w stwardnieniu rozsianym uznaje się atak układu odpornościowego na otoczkę mielinową komórek nerwowych.



Według teorii Włocha przyczyną SM jest zwężenie lub zdeformowanie naczyń krwionośnych na szyi, którą to przypadłość nazwał przewlekłą mózgowo-rdzeniową niewydolnością żylną. W efekcie odpływ krwi z mózgu nie jest prawidłowy, dochodzi nawet do jej cofania. Następuje wzrost ciśnienia śródnaczyniowego i przenikanie z krwi do mózgu rozmaitych cząsteczek, w tym związków żelaza. W ten sposób dochodzi w tkance nerwowej do rozwoju zapalenia, a w rezultacie do niszczenia komórek nerwowych.



Hipotezę tę potwierdza fakt, że właściwie u wszystkich pacjentów z SM dr Zamboni zauważył występowanie nieprawidłowej budowy naczyń, czego nie znalazł u osób zdrowych. Jestem pewien, że będzie to rewolucja w badaniach nad SM i diagnostyce tej choroby zapowiedział.



W naszym badaniu, analizowaliśmy częstotliwość występowania jakiejkolwiek patologii w obrębie żył głębokich szyi (tych odpowiedzialnych za odprowadzenie krwi z mózgu - żył kręgowych i żył szyjnych wewnętrznych) u pacjentów z forum SM i u osób zdrowych.



Za "patologię" uznawaliśmy wszystkie zjawiska określone jako "patologiczne" przez Włocha prof. Paolo Zamboniego z wyjątkiem zjawiska refluksu. Badanie refluksu zastąpiliśmy bardziej szczegółową oceną rodzaju przepływu.



60% spośród wszystkich pacjentów z SM miało przynajmniej jedną zmianę o charakterze "patologicznym", wśród osób zdrowych u 42% doszukaliśmy się jakichkolwiek nieprawidłowości. U niektórych osób zdrowych zaobserwowaliśmy więcej zmian uznawanych za patologiczne przez profesora Zamboniego niż u części osób z SM, nawet w zaawansowanym stadium choroby. W żadnej grupie nie stwierdziliśmy nieprawidłowych zastawek a część opisywanych zaburzeń wystąpiła wyłącznie u osób zdrowych.



Również zwężenia naczyń nie występowały z częstością, którą sugerowały badania innych autorów.



Uzyskane przez nas wyniki nie pozwalają na jednoznaczne powiązanie istnienia patologii w naczyniach żylnych szyi z rozwojem SM. Być może jest tak, ze do SM mogą prowadzić różnego typu nieprawidłowości pośród których należy wymienić tez patologie w obrębie żył szyjnych, jednak sformułowanie konkretnie takiego wniosku wymaga dalszych badań.



Oczywiście należy pamiętać, że przebadana przez nas grupa jest stosunkowo mała, dlatego do wyników należy podchodzić z pewną rezerwą.



Co do leczenia endowaskularnego (plastyka balonowa/stentowanie), w świetle naszych wyników wydaje się, że jego rola nie powinna być przeceniana. Sądzimy, że entuzjazm z jakim w niektórych ośrodkach leczy się w ten sposób chorych jest nieuzasadniony.



W chwili obecnej związek pomiędzy CCSVI i stwardnieniem rozsianym nie został jeszcze jednoznacznie potwierdzony z uwagi na brak wyników badań naukowych prowadzonych w ramach programów klinicznych, w związku z tym leczenie endowaskularne przeprowadzane generalnie z dobrym efektem u pacjentów z SM spełniających kryteria rozpoznania CCSVI nie jest traktowana jako standardowa metoda leczenia. Ze względu na relatywnie krótki okres obserwacji pacjentów, którzy poddali się już tej terapii nie ma możliwości określenia długofalowych jej efektów. Jednakże przedstawione w czasie CCSVI Workshop on Multiple Sclerosis w lutym br w Kanadzie wyniki badań z różnych ośrodków na świecie przynoszą pewne optymistyczne spojrzenie na kwestię zasadności tego typu leczenia. Wstępne doniesienia wskazują na istotną poprawę stanu neurologicznego pacjentów, regulację kontroli zwieraczy, ustępujące bóle głowy, zaburzenia równowagi i przewlekłe zmęczenie.